Mała prywata
Data dodania: 2012-11-21
Niestety wbrew oczekiwaniom nie przeprowadziliśmy się do siebie. Nasza córka miała chęć by wcześniej wyjść z brzucha niż powinna, w wyniku czego byłam prawie 1,5 miesiąca w szpitalu. Na szczęście zapędy Młodej poskromione i grzecznie siedzi w brzuchu jeszcze.:)
Mąż działał trochę sam, dzieląc czas na pracę, działkę i odwiedzanie mnie. Mamy pomalowane prawie wszystkie pokoje, brakuje paneli i fug w podłogach. Fotek nie umieszczam, bo nie mam ładnych. Ale się poprawię niedługo.:)
Kuchnia zamówiona, robi się. Przyłącza podłączone, centralne już grzeje.