Strop! - część 1
Tak jak myślałam nie usiedziałam w domu, co prawda dziś znów mi się pogorszyło z kaszlem, ale było warto!:)
Stan na 3.12:
Wykusz już zakończony:
Wykopki pod taras poczynione:
Salon:
Mąż w kuchni:
Miejsce na schody strychowe, i powiedzmy że jeszcze na tym zdjęciu widać kawałek miejsca na garderobę- po lewo:
Spiżarnia z balami:
Przedsionek/pomieszczenie gosp:
Łazienka:
Sypialnia:
Dzieciowy 1:
Dzieciowy 2:
Salon:
I wyjście z salonu na korytarz:
Widok na okno w łazience, od domu do siatki będzie wiata na dwa autka:
I jeszcze kilka takich zdjęć z zewnątrz- sypialnia:
Wejście (nasza sunia w ogóle nie wiedziała o co chodzi, ostatnio jak była n działce były wykopane doły na fundamenty, a tu takie nagłe zmiany :) Chodziła po domku i wyglądała przez wszystkie okna:)) :
Widok z furtki na lewo:
I na prawo (widać trochę naszą tablicę budowlaną;) ):
I ostatnie zdjęcie na odchodne:
Jak wczoraj odjeżdżaliśmy, to panowie brali się za strop nad kuchniojadalnią/salonem. Mąż właśnie pojechał na działkę, więc jak wróci będzie mieć pewnie świeże informacje i zdjęcia. W przyszłym tyg ma być zalewany strop.
Ja mam natomiast za zadanie zamówić okna (podobno w Oknoplaście jakaś super promocja, rabaty do 40%- muszę to sprawdzić, okna mają być brązowe i chyba drewniane) i znaleźć blachę na dach (planujemy blachodachówkę, będę szukać czegoś lekko pofalowanego w ciemnym brązie). Zamówimy drewno na dach, no i jak kasa wpłynie to zastanowimy się nad robieniem dachu, no chyba że pogoda nie będzie sprzyjała. Z długoterminowej wynika, że ma być ładnie, ale kto tam ich wie... ;)